Księga Rodzaju

Rebeka wyprawia Jakuba do Labana

I doniesiono Rebece o słowach jej starszego syna Ezawa. Kazała więc przywołać swego młodszego syna Jakuba i powiedziała do niego:
— Oto twój brat Ezaw pociesza się tym, że cię zabije. Teraz więc, mój synu, posłuchaj mego głosu, wstań i uciekaj do mego brata Labana, do Charanu, pozostań u niego przez pewien czas, aż ucichnie gniew twego brata, aż ustąpi zapalczywość twego brata na ciebie i zapomni o tym, co mu zrobiłeś. Wtedy każę cię stamtąd sprowadzić. Czemu mam być pozbawiona was obu w jednym dniu?
I Rebeka powiedziała do Izaaka:
— Obrzydło mi życie z powodu córek Cheta. Jeśli Jakub też weźmie sobie żonę z córek Cheta, jakie są na tej ziemi, po co mi życie?
Wtedy Izaak wezwał Jakuba i błogosławił mu, i rozkazał:
— Nie bierz sobie żony z córek Kanaanu. Ale wstań i idź do krainy Paddan-Aram, do domu Betuela, ojca twojej matki, i weź sobie stamtąd żonę z córek Labana, brata twojej matki. A Bóg Wszechmogący niech ci błogosławi i niech cię uczyni płodnym i rozmnoży, abyś stał się licznym ludem, i niech ci da błogosławieństwo Abrahama, tobie i twemu potomstwu z tobą, abyś odziedziczył ziemię, na której jesteś przybyszem, którą Bóg dał Abrahamowi.
I tak Izaak wysłał Jakuba, który udał się do krainy Paddan-Aram, do Labana, syna Betuela, Syryjczyka, brata Rebeki, matki Jakuba i Ezawa.

Ezaw bierze za żonę córkę Ismaela

A Ezaw widział, że Izaak błogosławił Jakubowi i posłał go do krainy Paddan-Aram, aby stamtąd wziął sobie żonę, i że błogosławiąc mu, przykazał: „Nie weźmiesz żony z córek Kanaanu.” I że Jakub był posłuszny swemu ojcu oraz swojej matce, i poszedł do krainy Paddan-Aram. Widział też Ezaw, że córki Kanaanu nie podobają się jego ojcu Izaakowi, wtedy Ezaw poszedł do Izmaela i oprócz żon, które już miał, wziął za żonę Machalat, córkę Izmaela, syna Abrahama, siostrę Nebajota.

Sen Jakuba w Betelu

A Jakub wyszedł z Beer-Szeby i udał się do Charanu. Przyszedł na pewne miejsce i tam nocował, bo słońce już zaszło. Wziął jeden z kamieni z tego miejsca, podłożył go sobie pod głowę i zasnął na tym miejscu. I śniło mu się, że na ziemi stała drabina, a jej szczyt sięgał nieba. A oto aniołowie Boży wstępowali i zstępowali po niej. A Pan stał nad nią i powiedział:
— Ja jestem Pan, Bóg twego ojca Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, dam tobie i twemu potomstwu. A twoje potomstwo będzie jak proch ziemi i rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe. A w tobie i w twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi. Oto ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek pójdziesz, i przyprowadzę cię z powrotem do tej ziemi. Bo nie opuszczę cię, aż spełnię to, co ci obiecałem.
Gdy Jakub zbudził się ze snu, powiedział:
— Naprawdę Pan jest na tym miejscu, a ja o tym nie wiedziałem.
I przestraszył się, i powiedział:
— O, jakie straszne to miejsce! To nie może być nic innego jak dom Boży i brama nieba.
I Jakub wstał wcześnie rano, wziął kamień, który podłożył sobie pod głowę i postawił go na znak, i nalał oliwy na jego wierzch. I nadał temu miejscu nazwę Betel, lecz przedtem miasto nazywało się Luz. Wtedy Jakub złożył ślub, mówiąc:
— Jeśli Bóg będzie ze mną i będzie mnie strzegł na tej drodze, którą idę, jeśli da mi chleb do jedzenia i odzież do ubrania, i jeśli wrócę w pokoju do domu mego ojca, to Pan będzie moim Bogiem. A ten kamień, który postawiłem na znak, będzie domem Bożym. I ze wszystkiego, co mi dasz, będę ci na pewno oddawał dziesięcinę.

Jakub służy u Labana za Leę i Rachelę

Wtedy Jakub wyruszył w drogę i poszedł do ziemi ludów Wschodu. I spojrzał, a oto w polu studnia i trzy stada owiec leżących przy niej. Z tej studni pojono bowiem stada, a wielki kamień przykrywał wierzch tej studni. A gdy schodziły się wszystkie stada, odsuwano kamień z wierzchu studni i pojono owce. Potem znów zasuwano kamień na wierzch studni na jego miejsce. Jakub zapytał ich:
— Moi bracia, skąd jesteście?
I odpowiedzieli:
— Jesteśmy z Charanu.
Zapytał ich:
— Czy znacie Labana, syna Nachora?
Odpowiedzieli:
— Znamy.
Potem zapytał:
— Czy dobrze się miewa?
A oni odpowiedzieli:
— Dobrze. Oto właśnie jego córka Rachela nadchodzi ze stadem.
Wtedy powiedział:
— Oto jeszcze jest jasny dzień i nie czas zganiać stada. Napójcie owce i idźcie, popaście je.
Oni odpowiedzieli:
— Nie możemy, dopóki nie zbiorą się wszystkie stada i nie odsuną kamienia z wierzchu studni. Wtedy napoimy stada.
A gdy jeszcze tak z nimi rozmawiał, nadeszła Rachela z owcami swego ojca, bo je pasła. I gdy Jakub ujrzał Rachelę, córkę Labana, brata swej matki, z owcami Labana, brata swej matki, podszedł, odsunął kamień z wierzchu studni i napoił owce Labana, brata swojej matki. Potem Jakub pocałował Rachelę i głośno zapłakał. I Jakub powiedział Racheli, że jest bratem jej ojca i że jest synem Rebeki. Ona pobiegła więc i oznajmiła to swemu ojcu. A gdy Laban usłyszał wieść o Jakubie, synu swojej siostry, wybiegł mu naprzeciw, objął go, ucałował i zaprowadził do swego domu. A on opowiedział Labanowi o wszystkim. Wtedy Laban powiedział mu:
— Ty naprawdę jesteś z moich kości i z mojego ciała.
I Jakub mieszkał u niego przez cały miesiąc. Potem Laban powiedział do Jakuba:
— Czyż dlatego, że jesteś moim bratem, będziesz mi służyć za darmo? Powiedz mi, jaka ma być twoja zapłata.
A Laban miał dwie córki: starsza miała na imię Lea, młodsza zaś Rachela. Lea miała czułe oczy, Rachela zaś była piękna i miła dla oka. Jakub kochał Rachelę i powiedział:
— Będę ci służył siedem lat za twoją młodszą córkę Rachelę.
Laban odpowiedział:
— Lepiej mi ją dać tobie niż innemu mężczyźnie. Zamieszkaj ze mną.
I Jakub służył za Rachelę siedem lat, które wydawały mu się jak kilka dni, bo ją kochał. Potem Jakub powiedział do Labana:
— Daj mi moją żonę, bo wypełniły się moje dni, abym z nią obcował.
Wtedy Laban zebrał wszystkich mężczyzn tego miejsca i wyprawił ucztę. A gdy nastał wieczór, wziął swoją córkę Leę i wprowadził ją do Jakuba, a on obcował z nią. Laban dał też swoją służącą Zilpę swej córce Lei za służącą. Rano okazało się, że to była Lea. Powiedział więc do Labana:
— Cóż mi zrobiłeś? Czy nie za Rachelę ci służyłem? Dlaczego mnie oszukałeś?
Laban odpowiedział:
— Nie ma u nas zwyczaju, aby młodszą wydawać za mąż przed starszą. Dopełnij jej tydzień, a dam ci i tę za służbę, którą mi odsłużysz drugie siedem lat.
I Jakub tak zrobił, i dopełnił jej tydzień. Potem Laban dał mu swoją córkę Rachelę za żonę. Laban dał też swoją służącą Bilhę swej córce Racheli za służącą. Wtedy Jakub obcował też z Rachelą i kochał Rachelę bardziej niż Leę, i służył mu jeszcze drugie siedem lat. A gdy Pan widział, że Lea była znienawidzona, otworzył jej łono. Rachela zaś była bezpłodna.