Księga Liczb

Siedemdziesięciu starszych ludu prorokuje

Mojżesz wyszedł więc i opowiedział ludowi słowa Pana. Następnie zebrał siedemdziesięciu mężczyzn spośród starszych ludu i postawił ich wokół namiotu. Wtedy Pan zstąpił w obłoku i przemówił do niego. Potem wziął z ducha, który był na nim, i dał go siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, prorokowali i nie przestali. Lecz dwaj mężczyźni pozostali w obozie: jeden miał na imię Eldad, a drugi – Medad. Na nich też spoczął duch, bo oni byli wśród spisanych, choć nie przybyli do namiotu. Prorokowali jednak w obozie. Wtedy młodzieniec przybiegł i powiedział do Mojżesza:
— Eldad i Medad prorokują w obozie.
A Jozue, syn Nuna, sługa Mojżesza i jeden z jego młodzieńców, powiedział:
— Mojżeszu, panie mój, zabroń im.
Mojżesz odpowiedział:
— Czy jesteś zazdrosny o mnie? Oby cały lud Pana zamienił się w proroków, aby Pan złożył na nim swego ducha!
Wtedy Mojżesz wrócił do obozu wraz ze starszymi Izraela.

Pan zsyła na obóz izraelski przepiórki

I zerwał się wiatr od Pana, który porwał od morza przepiórki i zrzucił je na obóz, na jeden dzień drogi z jednej strony i na jeden dzień drogi z drugiej strony, wokół obozu, wysoko na dwa łokcie nad ziemią. Lud stał przez cały dzień, przez całą noc i przez cały następny dzień i zbierał przepiórki. Ten, kto zebrał najmniej, miał dziesięć chomerów. I rozłożyli je sobie wokół obozu. Lecz gdy mięso było między ich zębami, jeszcze nieprzeżute, gniew Pana zapłonął przeciw ludowi i uderzył go wielką plagą. I nazwano to miejsce Kibrot-Hattaawa, bo tam pochowano lud, który zapragnął mięsa. A z Kibrot-Hattaawy lud wyruszył do Chaserot, i mieszkał w Chaserot.

Miriam i Aaron występują przeciwko Mojżeszowi

Wtedy Miriam i Aaron mówili źle przeciwko Mojżeszowi z powodu etiopskiej kobiety, którą pojął. Pojął bowiem za żonę Etiopkę, i mówili:
— Czy Pan przemawiał tylko przez Mojżesza? Czy nie przemawiał też przez nas?
A Pan to usłyszał. A Mojżesz był człowiekiem bardzo pokornym, najbardziej ze wszystkich ludzi, którzy żyli na ziemi. I nagle Pan powiedział do Mojżesza, Aarona i Miriam:
— Wyjdźcie we troje do Namiotu Zgromadzenia.
I wyszli we troje. Wtedy Pan zstąpił w słupie obłoku, stanął u wejścia do namiotu i wezwał Aarona i Miriam, a oni przyszli oboje. I powiedział do nich:
— Słuchajcie teraz moich słów: Jeśli będzie wśród was prorok, ja, Pan, objawię mu się w widzeniu, będę mówił do niego we śnie. Lecz nie tak jest z moim sługą Mojżeszem, który jest wierny w całym moim domu. Z ust do ust mówię do niego, jawnie, a nie w zagadkach, on ogląda postać Pana. Dlaczego nie baliście się mówić źle przeciwko memu słudze Mojżeszowi?
I zapłonął gniew Pana przeciwko nim, i odszedł. Obłok także odstąpił znad namiotu i oto Miriam stała się trędowata, biała jak śnieg. Gdy Aaron spojrzał na Miriam, oto była trędowata. Wtedy Aaron powiedział do Mojżesza:
— Ach, mój panie! Proszę, nie poczytaj nam tego grzechu, że głupio postąpiliśmy i zgrzeszyliśmy. Niech ona nie będzie jak martwy płód, którego ciało jest już na wpół rozłożone, gdy wychodzi z łona swojej matki.
Wtedy Mojżesz zawołał do Pana:
— Boże, proszę, uzdrów ją teraz.
I Pan odpowiedział Mojżeszowi:
— Gdyby jej ojciec plunął jej w twarz, czyż nie musiałaby się wstydzić przez siedem dni? Niech przez siedem dni będzie wyłączona z obozu, a potem zostanie przyjęta.
I Miriam została wyłączona z obozu na siedem dni. Lud jednak nie wyruszył, póki Miriam nie została przyjęta. Potem lud wyruszył z Chaserot i rozbił obóz na pustyni Paran.

Wysłanie wywiadowców do Kanaanu

I Pan powiedział do Mojżesza:
— Wyślij mężczyzn, aby wyszpiegowali ziemię Kanaan, którą daję synom Izraela. Z każdego pokolenia ich ojców wyślecie po jednym mężczyźnie, tych, którzy są wśród nich wodzami.
Wysłał ich więc Mojżesz z pustyni Paran, zgodnie z rozkazem Pana. Wszyscy ci mężczyźni byli naczelnikami wśród synów Izraela. A oto są ich imiona: z pokolenia Rubena – Szamua, syn Zakkura. Z pokolenia Symeona – Szafat, syn Choriego. Z pokolenia Judy – Kaleb, syn Jefunnego. Z pokolenia Issachara – Jigal, syn Józefa. Z pokolenia Efraima – Ozeasz, syn Nuna. Z pokolenia Beniamina – Palti, syn Rafua. Z pokolenia Zebulona – Gaddiel, syn Sodiego. Z pokolenia Józefa, to jest z potomstwa Manassesa – Gaddi, syn Susiego. Z pokolenia Dana – Ammiel, syn Gemalliego. Z pokolenia Aszera – Setur, syn Mikaela. Z pokolenia Neftalego – Nachbi, syn Wafsiego. Z pokolenia Gada – Geuel, syn Makiego. To są imiona mężczyzn, których Mojżesz wysłał, aby wyszpiegowali ziemię. A Ozeaszowi, synowi Nuna, nadał imię Jozue. A gdy Mojżesz wysłał ich, aby wyszpiegowali ziemię Kanaan, powiedział do nich:
— Idźcie w tę stronę, na południe, i wejdźcie na górę, i obejrzyjcie ziemię, jaka ona jest, oraz lud, który w niej mieszka, czy jest silny, czy słaby, czy jest ich mało, czy wielu. I jaka jest ziemia, w której mieszkają: czy jest dobra, czy zła. I jakie są miasta, w których mieszkają: czy to są obozowiska, czy warownie. I jaka jest ziemia: czy urodzajna, czy jałowa, czy są na niej drzewa, czy nie. Bądźcie odważni i przynieście nam z owocu tamtej ziemi.
A był to czas dojrzewania winogron. Poszli więc i wyszpiegowali ziemię, od pustyni Syn aż do Rechob, którędy wchodzi się do Chamat. A kierując się na południe, dotarli do Hebronu, gdzie byli Achiman, Szeszaj i Talmaj, synowie Anaka, a Hebron zbudowano siedem lat przed Soan w Egipcie. Potem przybyli do potoku Eszkol i ucięli tam gałąź z jedną kiścią winogron, i nieśli ją we dwóch na drążku, wzięli też jabłka granatu i figi. I nazwano to miejsce potokiem Eszkol od winogrona, które synowie Izraela tam ucięli. I po czterdziestu dniach wrócili z wyszpiegowania ziemi. A kiedy wrócili, przyszli do Mojżesza, Aarona i całego zgromadzenia synów Izraela na pustynię Paran, do Kadesz, zdali sprawę im oraz całemu zgromadzeniu, pokazali im też owoce tej ziemi. I opowiedzieli mu:
— Przyszliśmy do ziemi, do której nas wysłałeś. Ona rzeczywiście opływa mlekiem i miodem, a to są jej owoce. Tylko że lud, który mieszka w tej ziemi, jest silny, a miasta są obwarowane i bardzo wielkie, widzieliśmy tam również synów Anaka. Amalekici mieszkają w południowej części ziemi, a Chetyci, Jebusyci, Amoryci mieszkają w górach, Kananejczycy zaś mieszkają nad morzem i nad brzegiem Jordanu.
Wtedy Kaleb uspokajał lud szemrzący przeciw Mojżeszowi i mówił:
— Pójdźmy i posiądźmy ziemię, bo zdołamy ją podbić.
Lecz mężczyźni, którzy z nim poszli, powiedzieli:
— Nie możemy wyruszyć przeciw tamtemu ludowi, bo jest silniejszy od nas.
I rozpuścili wśród synów Izraela złą wieść o ziemi, którą wyszpiegowali, mówiąc:
— Ziemia, przez którą przeszliśmy, aby ją zbadać, jest ziemią, która pożera swoich mieszkańców, a wszyscy ludzie, których w niej widzieliśmy, to ludzie wysokiego wzrostu. Tam też widzieliśmy olbrzymów, synów Anaka, pochodzących od olbrzymów. Przy nich wydaliśmy się sobie jak szarańcza, takimi też byliśmy w ich oczach.