Wojna z Amalekitami
Tymczasem Amalek nadciągnął, aby walczyć z Izraelem w Refidim. I Mojżesz powiedział do Jozuego:
— Wybierz nam mężczyzn, wyrusz i stocz bitwę z Amalekiem. Ja zaś jutro stanę na szczycie wzgórza z laską Boga w ręku.
Jozue uczynił więc, jak mu Mojżesz rozkazał, i stoczył bitwę z Amalekiem. A Mojżesz, Aaron i Chur weszli na szczyt wzgórza. Gdy Mojżesz podnosił rękę, przeważał Izrael, a gdy opuszczał rękę, przeważał Amalek. Ale ręce Mojżesza były ociężałe. Wzięli więc kamień i podłożyli pod niego, i usiadł na nim. A Aaron i Chur podpierali jego ręce, jeden z jednej, drugi z drugiej strony. I jego ręce były stale podniesione aż do zachodu słońca. Jozue rozgromił więc Amaleka i jego lud ostrzem miecza. Wtedy Pan powiedział do Mojżesza:
— Zapisz to na pamiątkę w księdze i powtórz do uszu Jozuego, że wymażę zupełnie pamięć o Amaleku pod niebem.
Potem Mojżesz zbudował ołtarz i nadał mu nazwę: „Pan moją chorągwią”, bo powiedział:
— Ręka tronu Pana i wojna Pana będzie przeciwko Amalekowi z pokolenia na pokolenie.
Jetro odwiedza Mojżesza
A gdy teść Mojżesza Jetro, kapłan Midianitów, usłyszał o wszystkim, co Bóg uczynił dla Mojżesza i swego ludu Izraela, że Pan wyprowadził Izraela z Egiptu, wtedy Jetro, teść Mojżesza, wziął żonę Mojżesza Seforę, którą ten wcześniej odesłał, oraz jej dwóch synów, z których jednemu było na imię Gerszom, bo Mojżesz powiedział:
— Jestem przybyszem w cudzej ziemi — drugi zaś miał na imię Eliezer, bo mówił:
— Bóg mego ojca był moją pomocą i wybawił mnie od miecza faraona.
Jetro, teść Mojżesza, przybył wraz z jego synami i żoną do Mojżesza na pustynię, gdzie obozował przy górze Boga. I kazał powiedzieć Mojżeszowi:
— Ja, twój teść Jetro, idę do ciebie wraz z twoją żoną i z oboma jej synami.
Mojżesz wyszedł więc swemu teściowi naprzeciw, pokłonił się i ucałował go. Potem wypytywali się wzajemnie o powodzenie i weszli do namiotu. Mojżesz opowiedział swemu teściowi wszystko, co Pan uczynił faraonowi i Egipcjanom ze względu na Izraela, o całym trudzie, który ich spotkał w drodze, i jak Pan ich wybawił. Jetro cieszył się ze wszelkiego dobra, które Pan uczynił Izraelowi, że wybawił go z ręki Egipcjan. I Jetro powiedział:
— Niech będzie błogosławiony Pan, który was wybawił z ręki Egipcjan i z ręki faraona i który wybawił lud z niewoli egipskiej. Teraz wiem, że Pan jest większy od wszystkich bogów, bo gdy oni zuchwale powstawali przeciwko niemu, to od tego poginęli.
Potem Jetro, teść Mojżesza, wziął całopalenie i ofiary dla Boga. Przyszedł też Aaron i wszyscy starsi Izraela, aby jeść chleb z teściem Mojżesza przed Bogiem.
Ustanowienie sędziów
Nazajutrz Mojżesz usiadł, aby sądzić lud. I lud stał przed Mojżeszem od rana aż do wieczora. Gdy teść Mojżesza zobaczył wszystko, co on czynił dla ludu, powiedział:
— Cóż to jest, co ty czynisz dla ludu? Dlaczego ty siedzisz sam, a cały lud stoi przed tobą od rana aż do wieczora?
Wtedy Mojżesz odpowiedział swemu teściowi:
— Bo lud przychodzi do mnie, aby się radzić Boga. Gdy mają jakąś sprawę, przychodzą do mnie, a ja rozsądzam między nimi i oznajmiam ustawy Boga i jego prawa.
Teść Mojżesza powiedział do niego:
— Niedobra to rzecz, którą czynisz. Zamęczycie się i ty, i ten lud, który jest z tobą, bo ta sprawa jest zbyt ciężka dla ciebie. Sam jej nie podołasz. Dlatego posłuchaj teraz mego głosu, poradzę ci, a Bóg będzie z tobą. Wstawiaj się za ludem przed Bogiem i zanoś sprawy Bogu, nauczaj go też ustaw i praw, wskazuj im drogę, którą mają chodzić, i czyny, które mają spełniać. Upatrz też sobie wśród całego ludu mężczyzn dzielnych i bojących się Boga, mężczyzn prawdomównych, którzy nienawidzą chciwości, i ustanów ich przełożonymi nad tysiącem, nad setką, nad pięćdziesiątką i nad dziesiątką. Niech oni sądzą lud w każdym czasie. A gdy będzie ważniejsza sprawa, zaniosą ją do ciebie, ale każdą mniej ważną sprawę sami będą sądzić. W ten sposób ulżysz sobie, gdy poniosą ciężar z tobą. Jeśli tak uczynisz, a Bóg tak ci nakaże, wytrwasz i cały ten lud będzie wracać na swoje miejsce w pokoju.
Mojżesz usłuchał więc rady swego teścia i uczynił wszystko, jak mu powiedział. I Mojżesz wybrał z całego Izraela dzielnych mężczyzn, i ustanowił ich przełożonymi nad ludem, nad tysiącem, nad setką, nad pięćdziesiątką i nad dziesiątką, i sądzili lud w każdym czasie. Trudne sprawy zanosili do Mojżesza, a każdą drobniejszą sprawę sami sądzili. Potem Mojżesz odprawił swego teścia, który odszedł do swej ziemi.