II Księga Samuela

Ostatnie słowa Dawida

Oto ostatnie słowa Dawida. Dawid, syn Jessego, mężczyzna, który został wywyższony, pomazaniec Boga Jakuba i miły psalmista Izraela, powiedział:

— Duch Pana mówił przeze mnie,
a jego słowo jest na moim języku.
Bóg Izraela przemówił, Skała Izraela mówiła do mnie:
„Ten, który panuje nad ludem,
ma być sprawiedliwy,
ma panować w bojaźni Bożej.
Będzie jak światło poranka, gdy słońce wschodzi, jak poranek bez chmur
i jak od jego blasku po deszczu wyrasta ruń z ziemi.”
I choć mój dom nie jest taki przed Bogiem,
to jednak zawarł ze mną wieczne przymierze,
utwierdzone we wszystkim i pewne.
A to jest całe moje zbawienie i całe moje pragnienie,
chociaż on jeszcze nie daje temu wzrostu.
Lecz wszyscy synowie Beliala będą jak ciernie wyrzucone,
których się ręką nie bierze.
Ten zaś, kto chce ich dotknąć,
musi uzbroić się w żelazo i drzewce włóczni.
Zostaną doszczętnie spaleni ogniem na miejscu.

Rycerze Dawida i ich najsławniejsze czyny

Oto są imiona dzielnych wojowników, których miał Dawid: Tachmonita, który zajął główne miejsce wśród trzech dowódców, to właśnie Adino Esnita. To on wywijał swoją włócznią przeciw ośmiuset i pokonał ich za jednym razem. Po nim był Eleazar, syn Dody, Achochita, jeden z trzech dzielnych wojowników, którzy byli z Dawidem, kiedy urągali Filistynom, którzy zebrali się do bitwy, a Izraelici wycofali się, to on powstał i bił się z Filistynami, aż mu ręka omdlała i przywarła do miecza. Tego dnia Pan sprawił wielkie zwycięstwo. Lud zaś zawrócił tylko po to, żeby zabrać łupy. A po nim był Szamma, syn Agego, Hararyta. Gdy bowiem Filistyni zebrali się w oddział, gdzie była działka pola pełnego soczewicy, a lud uciekł przed Filistynami, wtedy on stanął w środku tej działki, obronił ją i pobił Filistynów. A Pan sprawił wielkie zwycięstwo. Ci trzej spośród trzydziestu dowódców zeszli się i przyszli do Dawida w czasie żniw do jaskini Adullam, podczas gdy oddział Filistynów rozbił obóz w dolinie Refaim. A Dawid w tym czasie przebywał w miejscu obronnym, a załoga filistyńska była wtedy w Betlejem. Wówczas Dawid poczuł pragnienie i powiedział:
— Oby ktoś dał mi się napić wody ze studni betlejemskiej, która jest przy bramie!
Wtedy ci trzej waleczni wojownicy przebili się przez obóz Filistynów i zaczerpnęli wody ze studni betlejemskiej, która była przy bramie. Zabrali ją i przynieśli do Dawida. On jednak nie chciał jej pić, lecz wylał ją dla Pana, i powiedział:
— Niech Pan mnie strzeże od tego, abym miał to uczynić. Czyż to nie krew mężczyzn, którzy poszli z narażeniem życia?
I nie chciał jej pić. Tego dokonali ci trzej waleczni wojownicy. Abiszaj, brat Joaba, syn Serui, był na czele trzech. On to podniósł swoją włócznię przeciw trzystu i pobił ich, i był sławny wśród tych trzech. Z tych trzech był najsławniejszy i stał się ich dowódcą. Nie dorównał jednak tamtym trzem. Benajasz, syn Jehojady, syn dzielnego męża z Kabseel, który dokonał wielu czynów, to on zabił dwóch wojowników z Moabu. On też w śnieżnym dniu zszedł do jamy i zabił lwa. Zabił również Egipcjanina, człowieka godnego podziwu. Egipcjanin ten miał w ręku włócznię. On zaś poszedł do niego z kijem, wyrwał włócznię z ręki Egipcjanina i zabił go jego własną włócznią. Tego dokonał Benajasz, syn Jehojady, był najsławniejszy wśród tych trzech dzielnych wojowników. Był sławniejszy niż trzydziestu, nie dorównał jednak owym trzem. I Dawid postawił go nad swoją strażą przyboczną. Asahel, brat Joaba, był wśród trzydziestu. A są nimi: Elchanan, syn Dodo z Betlejem, Szamma Charodczyk, Elika Charodczyk, Cheles Peletyta, Ira, syn Ikkesza, Tekoitczyk, Abiezer Anatotczyk, Mebunaj Chuszatyta, Salmon Achochita, Maharaj Netofatyta, Cheleb, syn Baany, Netofatyta, Itaj, syn Ribaja, z Gibea synów Beniamina, Benajasz Piratończyk, Hiddaj z potoków Gaasz, Abi-Albon Arbatczyk, Azmawet Barchumitczyk, Eliachba Szaalbończyk, Jonatan, z synów Jaszena, Szamma Hararyta, Achiam, syn Szarara, Hararyta, Elifelet, syn Achasbaja, syna Maachatyty, Eliam, syn Achitofela Gilonity, Chesraj Karmelita, Paaraj Arbitczyk, Jigal, syn Natana z Soby, Bani Gadytczyk, Selek Ammonita, Nacharaj Beerotczyk, giermek Joaba, syna Serui, Ira Jitryta, Gareb Jitryta, Uriasz Chetyta. Razem wszystkich trzydziestu siedmiu.

Spis ludności i jego następstwa

Wtedy znowu zapłonął gniew Pana przeciw Izraelowi, gdy szatan pobudził Dawida przeciwko nim, mówiąc:
— Idź, policz Izraela i Judę.
Król powiedział do Joaba, dowódcy wojska, który był z nim:
— Przebiegnij teraz wszystkie pokolenia Izraela od Dan aż do Beer-Szeby i policzcie lud, abym poznał jego liczbę.
Lecz Joab odpowiedział królowi:
— Niech Pan, twój Bóg, doda do ludu sto razy tyle, ile ich jest, i niech oczy mojego pana, króla, to zobaczą. Lecz czemu mój pan, król, żąda tego?
Słowo króla jednak przemogło Joaba i dowódców wojska. Joab i dowódcy wojska wyszli więc od króla, aby policzyć lud Izraela. Przeprawili się przez Jordan i rozbili obóz przy Aroerze, po prawej stronie miasta, które leży w środku rzeki Gad i przy Jazer. Następnie przybyli do Gileadu i do ziemi Dolnej Hadsy, a stamtąd przybyli do Dan-Jaan, potem skręcili do Sydonu. Później przyszli do twierdzy Tyru i do wszystkich miast Chiwwitów i Kananejczyków, skąd udali się na południe Judy aż do Beer-Szeby. A gdy obeszli całą ziemię, przybyli do Jerozolimy po upływie dziewięciu miesięcy i dwudziestu dni. I Joab podał królowi liczbę spisanej ludności. A w Izraelu było osiemset tysięcy dzielnych wojowników dobywających miecz, mężczyzn Judy było zaś pięćset tysięcy. A serce Dawida zadrżało po tym, jak obliczył lud. I Dawid powiedział do Pana:
— Bardzo zgrzeszyłem, że to uczyniłem. Lecz teraz, Panie, proszę, zgładź nieprawość swego sługi, gdyż bardzo głupio postąpiłem.
A gdy Dawid wstał rano, oto słowo Pana doszło do proroka Gada, widzącego Dawida:
— Idź i powiedz Dawidowi: „Tak mówi Pan: Trzy rzeczy daję ci do wyboru, wybierz jedną z nich, abym ci ją uczynił.”
Przyszedł więc Gad do Dawida, oznajmił mu i powiedział:
— Czy ma nastać siedem lat głodu w twojej ziemi, czy chcesz uciekać przez trzy miesiące przed swoimi wrogami, którzy będą cię ścigać, czy też w twojej ziemi ma być przez trzy dni zaraza? Zastanów się teraz i rozważ, co mam odpowiedzieć temu, który mnie posłał.
Dawid odpowiedział Gadowi:
— Jestem w udręce. Wpadnijmy raczej w rękę Pana, gdyż wielkie jest jego miłosierdzie. Niech nie wpadnę w rękę człowieka.
Pan zesłał więc na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło z ludu od Dan do Beer-Szeby siedemdziesiąt tysięcy mężczyzn. A gdy Anioł wyciągnął rękę nad Jerozolimą, aby ją zniszczyć, wtedy Pan użalił się nad tym nieszczęściem i powiedział do Anioła, który niszczył lud:
— Dosyć, powstrzymaj rękę.
A Anioł Pana był przy klepisku Arawny Jebusyty. I gdy Dawid ujrzał Anioła karzącego lud, powiedział do Pana:
— Oto ja zgrzeszyłem, ja źle postąpiłem. Lecz te owce cóż uczyniły? Proszę, niech twoja ręka obróci się na mnie i na dom mojego ojca.

Dawid wznosi ołtarz na klepisku Arawny

Tego dnia przyszedł Gad do Dawida i powiedział mu:
— Idź, zbuduj Panu ołtarz na klepisku Arawny Jebusyty.
Dawid poszedł więc zgodnie ze słowem Gada, jak to Pan rozkazał. Kiedy Arawna spojrzał, zobaczył króla i jego sługi zbliżających się do niego. I Arawna wyszedł, i pokłonił się królowi twarzą do ziemi. Wtedy Arawna zapytał:
— Dlaczego mój pan, król, przyszedł do swego sługi?
Dawid odpowiedział:
— Aby kupić od ciebie to klepisko i na nim zbudować Panu ołtarz, żeby plaga została powstrzymana wśród ludu.
Arawna powiedział do Dawida:
— Niech mój pan, król, weźmie i złoży to, co uzna za słuszne. Oto woły na całopalenie, a sprzęty młocarskie i jarzma wołów na drwa.
To wszystko jako król dawał Arawna królowi. I Arawna powiedział do króla:
— Niech Pan, twój Bóg, ma w tobie upodobanie.
Lecz król powiedział do Arawny:
— Nie, ale koniecznie kupię to od ciebie za pieniądze. Nie będę składać Panu, swojemu Bogu, całopaleń, które nic nie kosztują.
Kupił więc Dawid to klepisko i woły za pięćdziesiąt syklów srebra. I Dawid zbudował tam Panu ołtarz, i złożył całopalenia i ofiary pojednawcze. I Pan dał się ubłagać co do ziemi i plaga w Izraelu została powstrzymana.