Księga Psalmów

Psalm 67 – Wezwanie do oddawania chwały Bogu

Przewodnikowi chóru, na Neginot. Psalm i pieśń.
Niech Bóg się zmiłuje nad nami i błogosławi nam, niech rozjaśni nad nami swoje oblicze.
Sela.
Aby poznano na ziemi twoją drogę, wśród wszystkich narodów twoje zbawienie. Niech cię wysławiają ludy, o Boże, niech cię wysławiają wszystkie ludy. Niech narody się radują i wykrzykują, bo ty będziesz sądził ludy sprawiedliwie i rządzić będziesz narodami na ziemi.
Sela.
Niech cię wysławiają ludy, o Boże, niech cię wysławiają wszystkie ludy. Wtedy ziemia wyda swój plon i Bóg, nasz Bóg, będzie nam błogosławić. Niech nam Bóg błogosławi i niech się go boją wszystkie krańce ziemi.

Psalm 68 – Bóg zwycięzcą nad wrogimi ludami

Przewodnikowi chóru. Psalm i pieśń Dawida.
Niech Bóg powstanie, a rozproszeni będą jego wrogowie, niech pouciekają przed jego obliczem ci, którzy go nienawidzą. Jak dym jest rozwiany, tak ich rozpędzisz, jak wosk się rozpływa od ognia, tak niegodziwi poginą przed obliczem Boga. A sprawiedliwi będą się weselić i cieszyć przed obliczem Boga, i będą się radować niezmiernie. Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie psalmy jego imieniu, wywyższajcie tego, który przemierza niebiosa. Pan to jego imię, radujcie się przed jego obliczem.
Ojcem dla sierot i sędzią dla wdów jest Bóg w swym świętym przybytku. Bóg samotnym daje dom, więźniów uwalnia z oków, ale oporni mieszkają w suchej ziemi.
Boże, gdy wyruszałeś przed swoim ludem, gdy kroczyłeś przez pustynię.
Sela.
Ziemia się trzęsła, a niebiosa rozpływały się przed obliczem Boga i sama góra Synaj zadrżała przed obliczem Boga, Boga Izraela. Zesłałeś obfity deszcz, Boże, otrzeźwiłeś swoje dziedzictwo, gdy omdlewało. Twoje zastępy mieszkają w nim, ty, Boże, w swojej dobroci przygotowałeś je dla ubogiego.
Pan dał swoje słowo, wielki był zastęp zwiastujących dobre wieści. Królowie wojsk uciekali, uciekali, a ta, która doglądała domu, dzieliła łupy. Chociaż musieliście leżeć wśród kotłów, będziecie jak skrzydła gołębicy pokryte srebrem, a jej pióra żółtym złotem. Gdy Wszechmogący rozproszył królów w ziemi, była biała jak śnieg na górze Salmon.
Góra Boża jest jak góra Baszanu, wzgórze wysokie, jak góra Baszanu. Dlaczego wyskakujecie, wzgórza wysokie? Na tej górze spodobało się Bogu mieszkać, tam Pan będzie mieszkał na wieki.
Rydwanów Bożych jest dwadzieścia tysięcy, wiele tysięcy aniołów, Pan przebywa wśród nich w świątyni, jak na Synaju. Wstąpiłeś na wysokość, poprowadziłeś pojmanych jeńców, przyjąłeś dary dla ludzi, nawet dla buntowników, aby Pan Bóg mógł z nimi zamieszkać. Błogosławiony Pan, codziennie obsypuje nas swymi dobrami Bóg naszego zbawienia.
Sela.
Nasz Bóg jest Bogiem zbawienia, Pan Bóg wybawia od śmierci.
Bóg zrani głowę swoich wrogów i owłosioną czaszkę tego, który trwa w swoich grzechach. Pan powiedział:
— Wyprowadzę znów swoich z Baszanu, wyprowadzę ich znowu z głębin morskich. Aby twoja stopa była skąpana we krwi, a język twoich psów we krwi wrogów.
Widzieli twoje pochody, Boże, pochody mego Boga, mego Króla w świątyni. Przodem szli śpiewacy, za nimi grający na instrumentach, wśród nich dziewczęta uderzające w bębenki. W zgromadzeniach błogosławcie Boga, Pana, wy, którzy pochodzicie ze źródła Izraela. Tam jest mały Beniamin, który im przewodzi, władcy Judy i ich hufce, władcy Zebulona i władcy Neftalego.
Twój Bóg obdarzył cię siłą. Umocnij, Boże, to, co dla nas uczyniłeś. Ze względu na twoją świątynię w Jeruzalem królowie będą przynosić ci dary. Zgrom rzeszę kopijników, stado byków z cielcami ludu, chlubiących się kawałkiem srebra, rozprosz narody pragnące wojny. Przyjdą dostojnicy z Egiptu, Etiopia szybko wyciągnie swe ręce do Boga. Śpiewajcie Bogu, królestwa ziemi, wysławiajcie Pana.
Sela.
Temu, który przemierza najwyższe niebiosa odwieczne, oto wydaje swój głos, głos potężny. Uznajcie moc Boga, jego majestat jest nad Izraelem i jego moc w obłokach. Groźny jesteś, Boże, ze swych świętych przybytków. Bóg Izraela sam daje moc i siłę swemu ludowi.
Niech będzie Bóg błogosławiony.

Psalm 69 – O wyrwanie z hańby i ucisku

Przewodnikowi chóru, na Sosannim. Psalm Dawida.
Wybaw mnie, Boże, bo wody sięgają aż do mojej duszy. Grzęznę w głębokim błocie, gdzie nie ma dna, dostałem się w głębokie wody i nurt mnie porywa. Zmęczyłem się wołaniem, wyschło mi gardło, słabną moje oczy, gdy czekam na mojego Boga. Więcej niż włosów na mojej głowie jest tych, którzy mnie nienawidzą bez powodu. Ci, którzy niesłusznie są moimi wrogami i chcą mnie zniszczyć, wzmocnili się, musiałem zapłacić za to, czego nie zabrałem.
Boże, ty znasz moją głupotę, a moje grzechy nie są ukryte przed tobą. Niech nie zaznają wstydu z mego powodu ci, którzy ciebie oczekują, Panie Boże zastępów, niech nie rumienią się z mego powodu ci, którzy ciebie szukają, Boże Izraela. Bo dla ciebie znoszę urąganie, hańba okrywa moją twarz.
Stałem się obcy dla moich braci i cudzoziemcem dla synów mojej matki, bo gorliwość o twój dom zżarła mnie i spadły na mnie urągania urągających tobie. Płakałem i umartwiałem postem swą duszę, a stało się to moją hańbą. Założyłem wór pokutny jako szatę i stałem się dla nich pośmiewiskiem. Mówili o mnie ci, którzy siedzą w bramie, i byłem tematem pieśni pijaków.
Ale ja kieruję swoją modlitwę do ciebie, Panie, w czasie pomyślnym. Boże, wysłuchaj mnie według twego wielkiego miłosierdzia, dla prawdy twego zbawienia. Uwolnij mnie z błota, abym nie ugrzązł, ocal mnie od tych, którzy mnie nienawidzą, i z głębokich wód. Niech nie zaleją mnie wezbrane wody ani nie pożre głębia i niech otchłań nie zamknie nade mną swej paszczy.
Wysłuchaj mnie, Panie, bo dobre jest twoje miłosierdzie, według twojej wielkiej litości spójrz na mnie. Nie zakrywaj twego oblicza przed swoim sługą, bo jestem w utrapieniu, wysłuchaj mnie czym prędzej. Zbliż się do mojej duszy i wybaw ją, odkup mnie ze względu na mych wrogów.
Ty znasz moją hańbę, mój wstyd i niesławę, przed tobą są wszyscy moi wrogowie. Hańba złamała moje serce, ogarnęło mnie przygnębienie, oczekiwałem współczującego, ale go nie było, szukałem pocieszającego, ale nie znalazłem. Zamiast pokarmu podali mi żółć, a gdy pragnąłem, napoili mnie octem.
Niech ich stół stanie się dla nich sidłem, a ich pomyślność – pułapką. Niech zaćmią się ich oczy, aby nie widzieli, a ich biodra niech się zawsze chwieją. Wylej na nich swoje oburzenie, a żar twego gniewu niech ich dosięgnie. Niech ich dom opustoszeje, w ich namiotach niech nikt nie mieszka. Bo prześladują tego, którego ty uderzyłeś, i rozpowiadają o boleściach tych, których zraniłeś. Dodaj nieprawość do ich nieprawości i niech nie dostąpią twojej sprawiedliwości. Niech będą wymazani z księgi żyjących i niech nie będą zapisani ze sprawiedliwymi.
Ja zaś jestem strapiony i zbolały, niech twoje zbawienie, Boże, podniesie mnie.
Będę chwalił imię Boga pieśnią, będę go wywyższał dziękczynieniem. I będzie to milsze Panu niż wół albo cielec rogaty z kopytami. Pokorni to ujrzą i rozradują się, ożyje serce szukających Boga. Pan bowiem wysłuchuje ubogich i swymi więźniami nie gardzi.
Niech go chwalą niebiosa i ziemia, morze i wszystko, co się w nich porusza. Bóg bowiem wybawi Syjon i odbuduje miasta Judy, będą tam mieszkać i posiądą tę ziemię. Także i potomstwo jego sług ją odziedziczy i zamieszkają w niej ci, którzy miłują jego imię.