Księga Izajasza

Wyzwanie fałszywych bogów

— Przedstawcie swoją sprawę, — mówi Pan.
— Pokażcie swoje mocne dowody, — mówi Król Jakuba.
— Niech przystąpią i niech nam oznajmią to, co ma się stać. Powiedzcie o dawnych rzeczach, które już były, abyśmy rozważyli to w swoim sercu i poznali ich koniec albo przynajmniej oznajmijcie nam przyszłe rzeczy. Oznajmijcie, co nastąpi w przyszłości, a poznamy, że jesteście bogami. Tak, zróbcie coś dobrego lub złego, abyśmy się zdumiewali i razem to oglądali. Oto wy jesteście niczym, a wasze dzieła też są niczym. Obrzydliwy jest ten, kto was sobie wybiera.
— Wzbudziłem lud od północy, który nadciągnie, i od wschodu, który będzie wzywać mego imienia. Rozdepcze książąt jak błoto, jak garncarz depcze glinę.
— Kto oznajmił to od początku, abyśmy wiedzieli od dawnych czasów, abyśmy powiedzieli: „On jest sprawiedliwy”? Nie ma nikogo, kto to oznajmił, nie ma nikogo, kto by to ogłosił ani kto by słyszał wasze słowa. Ja pierwszy powiem Syjonowi: „Oto, oto są.” A Jerozolimie dam zwiastuna dobrych wieści. Spojrzałem bowiem, a nie było nikogo, nie było wśród nich doradcy, który by na moje pytania mógł odpowiedzieć słowo. Oto ci wszyscy są marnością, ich uczynki są niczym. Ich odlewane posągi są wiatrem i pustką.

Pierwsza pieśń o słudze Pana

— Oto mój sługa, którego wspieram, mój wybrany, którego sobie upodobała moja dusza. Dałem mu swojego Ducha, on przyniesie narodom sąd. Nie będzie wołał ani się wywyższał, nie będzie słychać jego głosu na ulicy. Trzciny nadłamanej nie złamie, a knota tlącego się nie zagasi. Wyda sąd według prawdy. Nie ustanie ani się nie zniechęci, dopóki nie utrwali sądu na ziemi, a jego prawa będą oczekiwać wyspy.
Tak mówi Bóg, Pan, który stworzył niebiosa i je rozpostarł, który rozszerzył ziemię i to, co się z niej rodzi, który daje tchnienie ludziom mieszkającym na niej i ducha tym, co po niej chodzą.
— Ja, Pan, wezwałem cię w sprawiedliwości i ująłem cię za rękę, będę cię strzegł i dam cię jako przymierze dla ludu, jako światłość dla narodów. Abyś otwierał oczy ślepym, wyprowadził więźniów z ciemnicy i z więzienia tych, co siedzą w ciemności.
— Ja, Pan, to jest moje imię, a mojej chwały nie oddam innemu ani mojej czci – rzeźbionym posągom. Oto nastąpiły pierwsze rzeczy, a ja ogłaszam nowe, zanim się zaczną, dam wam o nich słyszeć.

Pieśń ku czci Pana

Śpiewajcie Panu nową pieśń, jego chwałę od krańców ziemi, wy, którzy się w morzu pławicie, i wszystko, co w nim jest, wyspy i ich mieszkańcy. Niech podniosą głos pustynia i jej miasta oraz wsie, w których mieszka Kedar. Niech wykrzykują mieszkańcy skały, niech wołają ze szczytu gór. Oddajcie cześć Panu i głoście jego chwałę na wyspach. Pan wyruszy jak mocarz, jak mąż waleczny wzbudzi swoją gorliwość. Zawoła, nawet zagrzmi i odniesie zwycięstwo nad swoimi wrogami, mówiąc:
— Milczałem dość długo, w spokoju wstrzymywałem się, ale teraz będę krzyczeć jak rodząca, spustoszę i pożrę wszystkich razem. Góry i pagórki zamienię w pustynię i całą ich zieleń wysuszę. Zamienię rzeki w wyspy, a jeziora wysuszę. Powiodę ślepych drogą, której nie znali, poprowadzę ich ścieżkami, o których nie wiedzieli. Ciemność zamienię w światłość przed nimi, a miejsca nierówne – w równinę. To są rzeczy, które dla nich uczynię, a nie opuszczę ich. Cofną się i bardzo zawstydzą się ci, którzy ufają rzeźbionym posągom, którzy mówią odlanym posągom: „Wy jesteście naszymi bogami.”

Ubolewanie nad zaślepieniem Izraela

— O głusi, słuchajcie! Wy, ślepi, przejrzyjcie, abyście widzieli. Kto jest ślepy, jeśli nie mój sługa, i głuchy, jeśli nie mój posłaniec, którego posłałem? Kto jest tak ślepy jak ten, który jest doskonały, kto tak ślepy jak sługa Pana? Widzi wiele rzeczy, lecz nie zważa na nie, otwarte ma uszy, ale nie słucha.
Pan go sobie upodobał ze względu na swoją sprawiedliwość, wywyższy prawo i uczyni je sławnym. Ale ten lud jest złupiony i ograbiony, wszyscy spętani są w ciemnicach, wydani są na łup, a nie ma nikogo, kto by ich wybawił, wydani są na rabunek, a nikt nie mówi: „Oddaj”.
Kto z was nakłoni na to ucha? Kto usłyszy i posłucha na przyszły czas? Kto wydał Jakuba na rabunek, a Izraela łupieżcom? Czy nie Pan, przeciwko któremu zgrzeszyliśmy? Nie chcieli bowiem kroczyć jego drogami ani słuchać jego prawa. Dlatego Pan wylał na niego zapalczywość swego gniewu i gwałtowną wojnę. Rozgorzała wokół niego, lecz on tego nie poznał, paliła go, ale nie wziął tego do serca.

Pan jedynym odkupicielem

Ale teraz tak mówi Pan, który cię stworzył, Jakubie, i który cię ukształtował, Izraelu:
— Nie bój się, bo cię odkupiłem i wezwałem cię po imieniu, jesteś mój. Gdy pójdziesz przez wody, będę z tobą, jeśli przez rzeki, one cię nie zaleją. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spłoniesz i płomień cię nie spali. Ja bowiem jestem Panem, twoim Bogiem, Świętym Izraela, twoim Zbawicielem. Dałem Egipt na okup za ciebie, Etiopię i Sabę zamiast ciebie. Ponieważ jesteś w moich oczach drogi, jesteś uwielbiony, a ja cię umiłowałem – dlatego dałem ludzi za ciebie i narody za twoje życie.
— Nie bój się, bo ja jestem z tobą, ze wschodu przyprowadzę twoje potomstwo i z zachodu cię zgromadzę. Powiem północy: „Oddaj,” a południu: „Nie zatrzymuj. Przyprowadź moich synów z daleka i moje córki z krańców ziemi, każdego, kto nazywany jest moim imieniem i którego dla swojej chwały stworzyłem, ukształtowałem i uczyniłem.”
Wyprowadź lud ślepy, który już ma oczy, i głuchy, który już ma uszy. Niech wszystkie narody zbiorą się razem i niech się zgromadzą ludy. Kto spośród nich może ogłosić i oznajmić nam przeszłe rzeczy? Niech postawią swoich świadków, a będą usprawiedliwieni, albo niech słyszą i powiedzą: „To jest prawda!”
— Wy jesteście moimi świadkami, — mówi Pan, — i moim sługą, którego wybrałem, abyście poznali mnie i wierzyli mi, i zrozumieli, że to ja jestem. Przede mną nie został stworzony żaden Bóg ani po mnie nie będzie. Ja, ja jestem Panem i oprócz mnie nie ma zbawiciela. Ja ogłaszałem, wybawiałem i opowiadałem, gdy nie było wśród was żadnego obcego boga. Wy jesteście moimi świadkami, — mówi Pan, — że ja jestem Bogiem. Zanim powstał dzień, ja jestem, a nie ma nikogo, kto by wyrwał cokolwiek z mojej ręki. Gdy coś uczynię, któż to odwróci?
Tak mówi Pan, wasz Odkupiciel, Święty Izraela:
— Ze względu na was posłałem do Babilonu i zerwałem wszystkie rygle, i powaliłem Chaldejczyków, którzy się chlubią w swoich okrętach. Ja jestem Panem, waszym Świętym, Stwórcą Izraela, waszym Królem. Tak mówi Pan, który toruje drogę przez morze i ścieżkę przez potężne wody, który wyprowadza rydwany i konie, wojsko i siły, upadli razem, a nie powstaną: zgaśli, dotlili się jak knot.
— Nie wspominajcie przeszłych rzeczy, na starodawne nie zważajcie. Oto ja czynię nową rzecz i zaraz się pojawi. Czy nie poznacie tego? Utoruję drogę na pustkowiu i uczynię rzeki na pustyni. Chwalić mnie będą zwierzęta polne, smoki i sowy, gdyż dostarczę wodę na pustkowie i uczynię rzeki na pustyni, aby napoić swój lud, swój lud wybrany. Ten lud, który dla siebie stworzyłem, będzie opowiadać moją chwałę.

Niewdzięczność Izraela

— A jednak ty nie wzywałeś mnie, Jakubie, lecz męczyłeś się mną, Izraelu. Nie przyniosłeś mi baranka na swoje całopalenie, nie czciłeś mnie swymi ofiarami. Nie zmuszałem cię do służenia mi ofiarami i nie obciążałem cię ofiarą kadzidła. Nie kupiłeś mi za pieniądze wonności ani mnie nie nasyciłeś tłuszczem swoich ofiar. Ale obciążyłeś mnie swoimi grzechami i utrudziłeś mnie swoimi nieprawościami.
— Ja, właśnie ja, zmazuję twoje przestępstwa ze względu na siebie, a twoich grzechów nie wspomnę. Przypomnij mi, rozprawmy się ze sobą, powiedz, co masz na swoje usprawiedliwienie. Twój pierwszy ojciec zgrzeszył, a twoi nauczyciele wykroczyli przeciwko mnie. Dlatego zhańbiłem książąt świątyni i wydałem Jakuba klątwie, a Izraela zniewagom.

Pan jedynym, prawdziwym Bogiem

— A teraz słuchaj, Jakubie, mój sługo, i ty, Izraelu, którego wybrałem. Tak mówi Pan, który cię uczynił i który cię ukształtował już od łona matki, i który cię wspomaga: Nie bój się, Jakubie, mój sługo, i Jeszurunie, którego wybrałem. Wyleję bowiem wody na spragnionego, a potoki na suchą ziemię. Wyleję mego Ducha na twoje potomstwo i moje błogosławieństwo na twoich potomków. I rozkrzewią się tak jakby pomiędzy trawą i jak wierzby nad potokami wód. Jeden powie: „Ja należę do Pana”, drugi nazwie się imieniem Jakuba, a inny napisze swoją ręką: „Panu”, i będzie się nazywał imieniem Izraela.
Tak mówi Pan, Król Izraela i jego Odkupiciel, Pan zastępów:
— Ja jestem pierwszy i ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga. Czy od czasów, gdy ustanowiłem pierwszy lud na świecie, znalazł się ktoś, kto jak ja jest w stanie ogłosić i opowiedzieć rzeczy przyszłe? Jeśli tak – niech więc powie, co ma nastąpić. Nie bójcie się i nie lękajcie. Czy od dawna nie oznajmiałem wam wszystkiego i nie opowiadałem? Wy sami jesteście moimi świadkami. Czy jest Bóg oprócz mnie? Nie ma innej Skały, nie znam żadnej.

Bałwochwalstwo dowodem głupoty

Wytwórcy rzeźbionych posągów są niczym, a ich piękne dzieła nic im nie pomogą, oni sami sobie są świadkami, że nic nie widzą ani nie rozumieją – ku swemu zawstydzeniu. Kto utworzył boga i odlewał posąg, który nie przynosi żadnego pożytku? Oto wszyscy jego towarzysze będą zawstydzeni. Rzemieślnicy są tylko ludźmi. Niech się zbiorą wszyscy i niech staną. Przelęknąć się muszą i razem będą zawstydzeni.
Kowal kleszczami pracuje przy węglu, młotami kształtuje posąg i wykonuje go siłą swoich ramion, aż z głodu jego siły opadają, wody nie pije i omdlewa. Cieśla zaś rozciąga sznur, wyznacza farbowanym sznurem, ciosa toporem, zaznacza go cyrklem i wykonuje go na podobieństwo człowieka, na podobieństwo pięknego człowieka, aby pozostawał w domu. Narąbie sobie cedrów i bierze cyprys i dąb lub to, co jest najsilniejsze spośród drzew leśnych, wsadzi jesion, który rośnie dzięki deszczom. Wtedy służy to człowiekowi na opał: bierze z tego, aby się ogrzać, także roznieca ogień, aby upiec chleb, ponadto robi sobie boga i oddaje mu pokłon, czyni z tego posąg i pada przed nim. Część tego spala w ogniu, przy drugiej części je mięso – przyrządza pieczeń i syci się. Także grzeje się i mówi:
— Ach, jak mi ciepło, widziałem ogień.
A z reszty tego czyni boga, swój posąg. Pada przed nim, oddaje mu pokłon i modli się do niego, mówiąc:
— Ratuj mnie, bo ty jesteś moim bogiem.
Nie wiedzą ani nie rozumieją, bo Bóg zaślepił ich oczy, aby nie widzieli, i ich serca, aby nie rozumieli. I nie rozważają tego w swoim sercu, nie mają wiedzy ani rozumu, by powiedzieć:
— Część tego spaliłem w ogniu, a na węglu z tego wypiekłem chleb, upiekłem mięso i najadłem się. Czyż z reszty tego mam uczynić coś obrzydliwego? Czyż mam padać przed klocem drzewa?
Taki się karmi popiołem, jego zwiedzione serce wprowadziło go w błąd, tak że nie może wybawić swojej duszy ani powiedzieć:
— Czyż nie jest fałszem to, co znajduje się w mojej prawicy?