Księga Jeremiasza

Zapewnienie Pana dla proroka

— Ty mnie znasz, Panie, wspomnij i wejrzyj na mnie, a pomścij mnie wobec moich prześladowców. Nie porywaj mnie w swojej pobłażliwości wobec nich. Wiedz, że dla ciebie znoszę hańbę. Gdy się znalazły twoje słowa, zjadłem je, a twoje słowo było dla mnie weselem i radością mego serca. Nazywam się bowiem twoim imieniem, Panie, Boże zastępów! Nie zasiadałem w radzie naśmiewców ani się z nimi nie radowałem, ale zasiadałem samotnie z powodu twojej surowej ręki, bo napełniłeś mnie gniewem. Czemu mój ból ma trwać wiecznie i moja rana ma być nieuleczalna, i nie chce się goić? Czy masz być dla mnie jak kłamca, jak wody zawodne?
Dlatego tak mówi Pan:
— Jeśli zawrócisz, wtedy zawrócę cię, abyś stał przede mną. I jeśli odłączysz to, co cenne, od tego, co nikczemne, będziesz jakby moimi ustami. Niech oni zawrócą do ciebie, ale ty nie zawracaj do nich. A uczynię cię dla tego ludu warownym murem spiżowym. Będą walczyć przeciwko tobie, ale cię nie przemogą, bo ja jestem z tobą, aby cię wybawić i ocalić, — mówi Pan. — Wyrwę cię z rąk niegodziwców i odkupię cię z rąk okrutników.

Pan sądzi lud

I doszło do mnie słowo Pana mówiące:
— Nie pojmiesz sobie żony ani nie będziesz miał synów i córek na tym miejscu. Tak bowiem mówi Pan o synach i córkach urodzonych na tym miejscu, o ich matkach, które ich urodzą, i o ich ojcach, którzy ich spłodzą w tej ziemi: Pomrą od ciężkich śmiertelnych chorób, nie będą opłakiwani ani pogrzebani, lecz staną się nawozem na powierzchni ziemi. Wyginą od miecza i głodu, a ich trupy będą pokarmem dla ptactwa nieba i zwierząt ziemi.
Tak bowiem mówi Pan:
— Nie wchodź do domu żałoby i nie chodź opłakiwać ani żałować ich, bo odjąłem mój pokój od tego ludu, miłosierdzie i litość, — mówi Pan. — Pomrą wielcy i mali w tej ziemi. Nie będą pogrzebani ani opłakiwani, nikt nie będzie dla nich się nacinał ani robił sobie łysiny. Nikt nie będzie łamać chleba z tymi, którzy są w żałobie, aby ich pocieszyć po zmarłym, ani nie dadzą im pić z kubka pocieszenia za ich ojca lub matkę.
— Nie wchodź do domu uczty, by zasiąść z nimi do jedzenia i picia. Tak bowiem mówi Pan zastępów, Bóg Izraela: Oto sprawię, że na waszych oczach i za waszych dni ustanie na tym miejscu głos wesela i głos radości, głos oblubieńca i głos oblubienicy.
— A gdy ogłosisz temu ludowi wszystkie te słowa, a zapytają cię: „Czemu Pan zapowiedział przeciwko nam całe to wielkie nieszczęście? I jaka jest nasza nieprawość, i jaki nasz grzech, który popełniliśmy przeciwko Panu, naszemu Bogu?” Wtedy powiesz im: Dlatego, że wasi ojcowie opuścili mnie, — mówi Pan, — i poszli za innymi bogami, służyli im i oddawali im pokłon, mnie zaś opuścili i nie przestrzegali mojego prawa. A wy czyniliście jeszcze gorzej niż wasi ojcowie, bo oto każdy z was postępuje według uporu swego złego serca, nie słuchając mnie. Dlatego wyrzucę was z tej ziemi do ziemi, której nie znaliście, ani wy, ani wasi ojcowie, i tam będziecie służyć innym bogom dniem i nocą, gdzie nie okażę wam miłosierdzia.
— Dlatego oto nadchodzą dni, — mówi Pan, — że już nie będą mówić: „Jak żyje Pan, który wyprowadził synów Izraela z ziemi Egiptu.” Ale: „Jak żyje Pan, który wyprowadził synów Izraela z ziemi północnej i ze wszystkich ziem, do których ich wygnał.” I sprowadzę ich znowu do ich ziemi, którą dałem ich ojcom.
— Oto poślę po wielu rybaków, — mówi Pan, — i ci ich wyłowią, potem poślę po wielu myśliwych, i ci ich upolują na każdej górze i na każdym pagórku, i w rozpadlinach skalnych. Moje oczy bowiem patrzą na wszystkie ich drogi. Nie są ukryte przed moim obliczem ani ich nieprawość nie jest zakryta przed moimi oczami. Najpierw odpłacę im podwójnie za ich nieprawości i za ich grzechy, za to, że zbezcześcili moją ziemię trupami swoich obrzydliwości i napełnili moje dziedzictwo swoimi ohydami.
Panie, moja mocy i siło, moja ucieczko w dniu utrapienia! Do ciebie przyjdą poganie od krańców ziemi i powiedzą:
— Zaprawdę, nasi ojcowie odziedziczyli kłamstwa i marności, w których nie było żadnego pożytku. Czy człowiek może uczynić sobie bogów? Przecież to nie są bogowie.
— Dlatego oto ja sprawię, że poznają tym razem, sprawię, że poznają moją rękę i moc, i dowiedzą się, że moje imię to Pan.

Grzech Judy wyryty na tablicy serca

— Grzech Judy jest zapisany żelaznym rylcem, ostrzem diamentu jest wyryty na tablicy ich serca i na rogach waszych ołtarzy. Gdy ich synowie wspominają ich ołtarze i gaje pod drzewami zielonymi, na wysokich pagórkach. Moja góro na polu! Twoje bogactwo i wszystkie twoje skarby wydam na łup z powodu grzechu twoich wyżyn we wszystkich twoich granicach. A ty opuścisz swoje dziedzictwo, które ci dałem. I sprawię, że będziesz służył swoim wrogom w ziemi, której nie znasz, bo rozpaliliście ogień mojej zapalczywości, który będzie płonąć na wieki.
Tak mówi Pan:
— Przeklęty człowiek, który ufa człowiekowi i który czyni ciało swoim ramieniem, a od Pana odstępuje jego serce. Będzie bowiem jak wrzos na pustyni, który nie czuje, gdy przychodzi coś dobrego, ale wybiera suche miejsca na pustyni, w ziemi słonej i bezludnej.
— Błogosławiony człowiek, który ufa Panu, a którego nadzieją jest Pan. Będzie bowiem jak drzewo zasadzone nad wodami, które swoje korzenie zapuszcza nad strumieniem i nie zauważa, gdy upał przychodzi, ale jego liść pozostaje zielony. W roku suszy nie troszczy się i nie przestaje przynosić owocu.
— Najzdradliwsze ponad wszystko jest serce i najbardziej przewrotne. Któż zdoła je poznać? Ja, Pan, badam serca i doświadczam nerki, aby oddać każdemu według jego dróg i według owocu jego uczynków.
Jak kuropatwa gromadzi swoje jajka, ale ich nie wysiaduje, tak kto zbiera bogactwa niesprawiedliwie, zostawi je w połowie swoich dni, a u swego kresu okaże się głupcem. Wzniosłym tronem chwały od początku jest miejsce naszej świątyni. Panie, nadziejo Izraela! Wszyscy, którzy cię opuszczają, będą zawstydzeni, ci, którzy odstępują ode mnie, będą zapisani na ziemi, gdyż opuścili Pana, źródło żywych wód.
Uzdrów mnie, Panie, a będę uzdrowiony, zbaw mnie, a będę zbawiony. Ty bowiem jesteś moją chwałą. Oto oni mówią do mnie: „Gdzie jest słowo Pana? Niech się już spełni!”
Ale ja nie zabiegałem, aby być twoim pasterzem ani nie pragnąłem dnia boleści. Ty wiesz: cokolwiek wyszło z moich ust, jest przed twoim obliczem. Nie bądź dla mnie postrachem. Ty jesteś moją nadzieją w dniu utrapienia. Niech będą zawstydzeni ci, którzy mnie prześladują, lecz niech ja nie będę zawstydzony. Niech się oni lękają, lecz niech ja się nie lękam. Sprowadź na nich dzień utrapienia i zniszcz ich podwójnym zniszczeniem.

Nakaz święcenia sabatu

Tak Pan powiedział do mnie:
— Idź i stań w bramie synów tego ludu, którą wchodzą i wychodzą królowie Judy, oraz we wszystkich bramach Jerozolimy, i powiedz im: „Słuchajcie słowa Pana, królowie Judy, cała Judo i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, którzy wchodzicie przez te bramy! Tak mówi Pan: Strzeżcie pilnie waszych dusz i nie noście żadnego ciężaru w dzień szabatu ani nie wnoście tego przez bramy Jerozolimy. Nie wynoście ciężarów z waszych domów w dzień szabatu ani nie wykonujcie żadnej pracy, ale święćcie dzień szabatu, jak nakazałem waszym ojcom.” Oni jednak nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, lecz zatwardzili swój kark, aby nie słuchać i nie przyjąć pouczenia.
— A jeśli będziecie mnie pilnie słuchać, — mówi Pan, — i nie wnosić ciężarów przez bramy tego miasta w dzień szabatu, ale będziecie święcić dzień szabatu, nie wykonując w nim żadnej pracy, wtedy przez bramy tego miasta będą wchodzić królowie i książęta zasiadający na tronie Dawida, będą wjeżdżać na rydwanach i na koniach, oni, ich książęta, Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy, a to miasto będzie trwać na wieki. I zbiegną się z miast Judy, z okolic Jerozolimy i z ziemi Beniamina, z równin, z gór i z południa, przynosząc całopalenia, ofiary, dary i kadzidło i przynosząc także dziękczynienie do domu Pana.
— Ale jeśli mnie nie usłuchacie, aby święcić dzień szabatu i nie nosić ciężaru, gdy wchodzicie przez bramy Jerozolimy w dzień szabatu, wtedy rozniecę ogień w jej bramach, który pochłonie pałace Jerozolimy i nie będzie ugaszony.