II Księga Kronik

Dziedziniec

Zbudował również dziedziniec kapłanów i wielki dziedziniec oraz bramy do dziedzińca, a bramy pokrył brązem. A morze postawił po prawej stronie na południowy wschód.

Przybory świątynne — opis szczegółowy

Huram uczynił kociołki, łopatki i miednice. Tak ukończył Huram pracę, którą miał wykonać dla króla Salomona, dla domu Bożego. Mianowicie: dwie kolumny z okrągłymi głowicami na wierzchu tych dwóch kolumn oraz dwie siatki, które okrywały dwie okrągłe głowice na szczycie kolumn. I czterysta jabłek granatu do tych dwóch siatek, po dwa rzędy jabłek granatu na każdej siatce, do pokrycia dwóch okrągłych głowic na wierzchach kolumn. Porobił także podstawy oraz kadzie na tych podstawach. Jedno morze i dwanaście wołów pod nim. Do tego kociołki, łopatki, widełki i wszystkie naczynia do nich porobił Huram-Abi dla króla Salomona, do domu Pana z polerowanego brązu. Na równinach Jordanu król odlewał je w gliniastej ziemi, między Sukkot i Seredatą. Salomon sporządził więc wszystkie te naczynia w tak wielkiej liczbie, że nie można było obliczyć wagi brązu. Sporządził także Salomon wszystkie naczynia, które należały do domu Bożego: złoty ołtarz i stoły, na których składano chleby pokładne. Także świeczniki i ich lampy ze szczerego złota, aby je rozpalano według zwyczaju przed Miejscem Najświętszym. Ponadto kwiaty, lampy i szczypce ze złota, i to z wybornego złota. Do tego nożyce, miednice, czasze i kadzielnice ze szczerego złota, bramy do domu, bramy wewnętrzne do Najświętszego Miejsca oraz drzwi domu, czyli świątyni, ze złota.

Dokończenie budowy i wyposażenie świątyni

A tak ukończono wszelką pracę, którą wykonał Salomon dla domu Pana. I Salomon wniósł tam rzeczy, które poświęcił jego ojciec Dawid: srebro, złoto i wszystkie naczynia włożył do skarbców domu Bożego.

Wniesienie Skrzyni Przymierza do świątyni

Potem Salomon zebrał starszych z Izraela, wszystkich naczelników z każdego pokolenia, przywódców rodów synów Izraela, w Jerozolimie, aby przenieśli arkę przymierza Pana z miasta Dawida, którym jest Syjon. Zebrali się więc u króla wszyscy mężczyźni Izraela na święto w siódmym miesiącu. A gdy się zeszli wszyscy starsi z Izraela, Lewici wzięli arkę. I przenieśli ją, Namiot Zgromadzenia i wszystkie naczynia święte, które były w namiocie. Przenieśli je kapłani i Lewici. Potem król Salomon i całe zgromadzenie Izraela – zebrane u niego przed arką – złożyli w ofierze owce i woły, których nie można było zliczyć ani spisać z powodu wielkiej liczby. Wtedy kapłani wnieśli arkę przymierza Pana do wnętrza domu na jej miejsce, do Miejsca Najświętszego, pod skrzydła cherubinów. Cherubiny miały bowiem rozpostarte skrzydła nad miejscem położenia arki i okrywały od góry arkę i jej drążki. I powyciągali drążki, tak że ich końce było widać z arki przed Miejscem Najświętszym, ale nie były widoczne na zewnątrz. I są tam aż do dziś. W arce nie było nic oprócz dwóch tablic, które Mojżesz tam włożył na Horebie, gdy Pan zawarł przymierze z synami Izraela po ich wyjściu z Egiptu. A gdy kapłani wyszli z miejsca świętego (gdyż wszyscy kapłani, którzy byli obecni, poświęcili się, nie przestrzegając podziału na zmiany, stali też Lewici śpiewacy i wszyscy, którzy byli z Asafa, Hemana, Jedutuna wraz ze swoimi synami i braćmi, ubrani w szaty z bisioru, z cymbałami, lutniami i cytrami, stali na wschodniej stronie ołtarza, a z nimi stu dwudziestu kapłanów grających na trąbach), i kiedy tak zgodnie trąbili, i śpiewali, i wydawali jeden głos, chwaląc i sławiąc Pana, i gdy podnosili głos przy wtórze trąb, cymbałów i innych instrumentów muzycznych, chwaląc Pana, że jest dobry, że na wieki trwa jego miłosierdzie, wtedy dom, dom Pana, napełnił się obłokiem, tak że kapłani nie mogli tam ustać, aby pełnić służbę, z powodu tego obłoku, bo chwała Pana napełniła dom Boży.

Poświęcenie świątyni

Wtedy przemówił Salomon:
— Pan powiedział, że będzie mieszkać w mroku. A ja zbudowałem dom na mieszkanie dla ciebie i miejsce twojego zamieszkania na wieki.
Potem król odwrócił się i błogosławił całemu zgromadzeniu Izraela, a całe zgromadzenie Izraela stało. I powiedział:
— Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, który swoimi rękami wypełnił to, co mówił swoimi ustami do mojego ojca Dawida: „Od dnia, w którym wyprowadziłem swój lud z ziemi Egiptu, nie wybrałem żadnego miasta spośród wszystkich pokoleń Izraela, aby zbudować tam dom, gdzie przebywałoby moje imię, ani nie wybrałem żadnego mężczyzny, który byłby władcą nad moim ludem Izraela. Ale wybrałem Jerozolimę, aby tam przebywało moje imię, wybrałem też Dawida, aby był postawiony nad moim ludem Izraela.” Mój ojciec Dawid postanowił w swoim sercu, że zbuduje dom dla imienia Pana, Boga Izraela. Ale Pan powiedział do Dawida, mego ojca: „Ponieważ postanowiłeś w swoim sercu, że zbudujesz dom dla mojego imienia, dobrze uczyniłeś, że tak postanowiłeś w sercu. Nie ty jednak będziesz budował ten dom, ale twój syn, który wyjdzie z twoich bioder, on zbuduje dom dla mojego imienia.” Pan więc wypełnił swoje słowo, które powiedział. Powstałem bowiem w miejsce Dawida, swojego ojca, i zasiadłem na tronie Izraela, tak jak Pan powiedział, i zbudowałem ten dom dla imienia Pana, Boga Izraela. Tam też umieściłem arkę, w której jest przymierze Pana, jakie zawarł z synami Izraela.

Akt poświęcenia świątyni i modlitwa Salomona

Wtedy Salomon stanął przed ołtarzem Pana, przed całym zgromadzeniem Izraela, i wyciągnął swoje ręce. Salomon bowiem uczynił podwyższenie z brązu, które postawił pośrodku dziedzińca, długie na pięć łokci, szerokie na pięć łokci i wysokie na trzy łokcie. I wstąpił na nie, uklęknął na swoich kolanach przed całym zgromadzeniem Izraela, wyciągnął ręce do nieba, i powiedział:
— Panie, Boże Izraela, nie ma Boga na niebie i na ziemi podobnego tobie, przestrzegającego przymierza i miłosierdzia wobec swoich sług, którzy postępują przed tobą całym swoim sercem. Dotrzymałeś swojemu słudze Dawidowi, memu ojcu, tego, co mu obiecałeś, swoimi ustami to wypowiedziałeś i swoją ręką wypełniłeś, jak to jest dziś. Teraz więc, Panie, Boże Izraela, dotrzymaj swemu słudze Dawidowi, memu ojcu, tego, co mu obiecałeś, mówiąc: „Nie zabraknie ci przed moim obliczem potomka, który by zasiadał na tronie Izraela, jeśli tylko twoi synowie będą strzec swej drogi i postępować według mojego prawa, tak jak ty postępowałeś przede mną.” A teraz, Panie, Boże Izraela, niech będzie potwierdzone twoje słowo, które wypowiedziałeś do swego sługi Dawida. Czyż naprawdę jednak Bóg zamieszka z człowiekiem na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, o ileż mniej ten dom, który zbudowałem? Zważ więc na modlitwę swego sługi i na jego prośbę, Panie, mój Boże, wysłuchaj wołania i modlitwy, które twój sługa zanosi przed tobą. Aby twoje oczy były otwarte nad tym domem we dnie i w nocy, nad tym miejscem, o którym powiedziałeś, że będzie tu przebywać twoje imię, abyś wysłuchiwał modlitwy, którą twój sługa zanosi w tym miejscu. Wysłuchaj więc prośby swego sługi i swego ludu Izraela, którą będą zanosić w tym miejscu. Wysłuchaj z miejsca swojego zamieszkania, z nieba, a gdy wysłuchasz, przebacz. Jeśli ktoś zgrzeszy przeciwko swemu bliźniemu, a ten zobowiąże go do przysięgi, a ta przysięga przyjdzie przed twój ołtarz w tym domu, ty wysłuchaj z nieba, racz działać i osądź swoje sługi, potępiaj niegodziwego, sprowadzając mu na głowę jego czyny, a usprawiedliwiaj sprawiedliwego, oddając mu według jego sprawiedliwości. Jeśli twój lud Izrael zostanie pobity przez wroga za to, że zgrzeszył przeciwko tobie, a nawróci się, wyzna twoje imię i będzie się modlić, i błagać cię w tym domu, ty wysłuchaj z nieba i przebacz grzech swemu ludowi Izraela, i przyprowadź go znów do ziemi, którą dałeś jemu oraz jego ojcom. Kiedy niebo będzie zamknięte i nie będzie deszczu z tego powodu, że zgrzeszyli przeciwko tobie, ale będą się modlić w tym miejscu, wyznają twoje imię i odwrócą się od swojego grzechu, bo ich upokorzyłeś, ty wysłuchaj z nieba i przebacz grzech swoich sług i swojego ludu Izraela, gdy nauczysz ich dobrej drogi, po której mają kroczyć, i ześlij deszcz na swoją ziemię, którą dałeś swojemu ludowi w dziedzictwo. Jeśli będzie w ziemi głód, jeśli nastanie zaraza, susza, rdza, szarańcza lub robactwo, jeśli wróg będzie uciskał lud w ziemi jego zamieszkania, jeśli będzie jakakolwiek plaga lub choroba, wszelkiej modlitwy i wszelkiego błagania, jakie zaniesie którykolwiek człowiek lub cały lud Izraela – kto tylko uzna swoją klęskę i swój ból i podniesie swoje ręce w tym domu, ty wysłuchaj z nieba, z miejsca swojego zamieszkania, przebacz i oddaj każdemu według wszystkich jego dróg, ty, który znasz jego serce – gdyż jedynie ty znasz serca synów ludzkich, aby się ciebie bali i kroczyli twoimi drogami po wszystkie dni, które będą żyć na ziemi, którą dałeś naszym ojcom. Również i cudzoziemca, który nie jest z twojego ludu Izraela, a jednak przyjdzie z dalekiej ziemi przez wzgląd na twoje wielkie imię, na potężną rękę i wyciągnięte ramię, gdy przyjdzie i będzie się modlić w tym domu, ty wysłuchaj z nieba, z miejsca swojego zamieszkania, i uczyń wszystko, o co ten cudzoziemiec będzie do ciebie wołać, aby wszystkie narody ziemi poznały twoje imię i bały się ciebie tak jak twój lud Izraela, i aby wiedziały, że twoje imię jest wzywane nad tym domem, który zbudowałem. Jeśli twój lud wyruszy na wojnę przeciwko swoim wrogom, drogą, którą go poślesz, i będzie się modlić, zwracając się ku temu miastu, które wybrałeś, i ku domowi, który zbudowałem dla twojego imienia, wysłuchaj z nieba ich modlitwy i błagania i broń ich sprawy. Jeśli zgrzeszą przeciw tobie – bo nie ma człowieka, który by nie zgrzeszył – i rozgniewasz się na nich, i poddasz ich wrogowi, który uprowadzi ich w niewolę do ziemi dalekiej lub bliskiej, jeśli wezmą to do serca w tej ziemi, do której zostali uprowadzeni w niewolę, i odwrócą się, i będą się modlić w ziemi swojej niewoli, mówiąc: „Zgrzeszyliśmy, źle uczyniliśmy i niegodziwie postępowaliśmy”, i jeśli zawrócą do ciebie z całego swego serca i całą swoją duszą w ziemi swojej niewoli, do której zostali uprowadzeni, i będą się modlić, zwróceni ku swojej ziemi, którą dałeś ich ojcom, i ku miastu, które wybrałeś, i ku domowi, który zbudowałem dla twojego imienia, wysłuchaj z nieba, z miejsca swojego zamieszkania, ich modlitwy i ich błagania, broń ich sprawy i przebacz swemu ludowi, który zgrzeszył przeciw tobie. A teraz, o Boże, proszę, niech twoje oczy będą otwarte i niech twoje uszy będą uważne na modlitwę zaniesioną w tym miejscu. Powstań więc teraz, Panie Boże, i wejdź do miejsca swego odpoczynku, ty i arka twojej mocy. Niech twoi kapłani, Panie Boże, ubiorą się w zbawienie, a twoi święci niech się radują dobrem. Panie Boże, nie odwracaj oblicza od swojego pomazańca, pamiętaj o miłosierdziu wobec Dawida, swego sługi.